Tematu czy szczepić chyba faktycznie nie ma, ale może dlatego, że większość z hodowców już się nie zastanawia.
Po jakie licho ryzykować.
Jaka szczepionką, to już sprawa indywidualna i zależy bardziej od tego jaką można dostać u swojego weterynarza niż indywidualnych upodobań. Większość hodowców unika w miarę możliwości Castomix-u, bo jak głosi fama zbyt często występuje po nim "Myksomatoza poszczepienna". Nie miałem takiego przypadku, ale czemu mam nie wierzyć innym?
Co do kosztów, to najtrudniej odpowiedzieć na to właśnie pytanie. Zależy od ceny u Weterynarza, od tego czy szczepimy raz w roku czy może zgodnie z instrukcją doszczepiamy, Od tego ile królików jest w hodowli.
Tematu czy szczepić chyba faktycznie nie ma, ale może dlatego, że większość z hodowców już się nie zastanawia. :D
Po jakie licho ryzykować. :shock:
Jaka szczepionką, to już sprawa indywidualna i zależy bardziej od tego jaką można dostać u swojego weterynarza niż indywidualnych upodobań. Większość hodowców unika w miarę możliwości Castomix-u, bo jak głosi fama zbyt często występuje po nim "Myksomatoza poszczepienna". Nie miałem takiego przypadku, ale czemu mam nie wierzyć innym?
Co do kosztów, to najtrudniej odpowiedzieć na to właśnie pytanie. Zależy od ceny u Weterynarza, od tego czy szczepimy raz w roku czy może zgodnie z instrukcją doszczepiamy, Od tego ile królików jest w hodowli.