Króliki nasze hobby

Krótki ogon jest zakończeniem przylegającym do tuszy,
tusza zaś, sprężystym futerkiem się puszy,
a na początku tuszy jest głowa i długie uszy.

Nowa pasza,
czy to z zakupu, czy nasza,
od rana do wieczora
z ostrożnością powinna być karmiona.
Jak się o tym nie pamięta
to po kilku dniach niestety,
królik straci apetyt.
Wtedy w brzuchu płyny bulgoczą,
w pysku zęby grechoczą,
biegunka z obstrukcją na zmianę
występuje ochoczo.
Sierść jest nastroszona,
głowa zasępiona, jakby w bólu i złości
a na plecach wystające kości.
Tylko brzuch jest duży,
jest taki ładny, okrągły niczym ''bombowy'',
bo jest to Zespół Jelitowy.

Fajne te fraszki,szczególnie ta druga mi się podoba.
Włodek to ty jesteś autorem

Robię sobie z poezją igraszki,
dlatego piszę te fraszki,
ale jam nie poeta,
bo głowa nie ta.

fajne fraszki należą sie Włodkowi oklaski.

Idzie hodowca na fermę wieczorem,
lecz jeszcze nie wie z jakim się spotka horrorem.
Patrzy na króliki i oczom nie wierzy,
rano były żywe, teraz wszystko martwe leży.
Próbuje zganiać i ruszać,
lecz każda jedna to sztywna tusza.
Ogarnia hodowcę trwoga,
bo nie wie co to za choroba.
Nazajutrz martwe króliki wiezie do weterynarza,
a Ten ogląda, bada i rozważa.
Wreszcie rzecze,
że to co hodowca zastał wieczorem,
było chińskim pomorem.
Uświadomiony hodowca przybrał smutną minę,
bo zapomniał zaszczepić Pestorinem.

włodek ty o królikach fraszki, ja o psach wiersze

Kiedy oczy twoje widzą,
szczenie co przez koszyk brnie
Kiedy oczy psiaka mówią,
proszę cię pokochaj mnie!
A ty myślisz czy to warto,
te pieniądze za psa dać?
Jednak serce mówi tobie,
miłość w twojej jest osobie,
miłość nie zna tutaj ceny,
weź psa proszę, kochaj go,
on miłością cię obdarzy.
Wieczną!
Jaką?
Nawet ci się w snach nie marzy.

autor;
Milanna Cichoń

Wchodzę patrzę królik się śmieje
Jaka pogoda , czy wiatr dziś wieje ?
Słońce na niebie i prezent mam dla ciebie
Soczyste jabłko podaje nieśmiale
Królik na to - zapowiada się wspaniale
Inne z zazdrości , tupały ze złości
O nasz panie co masz dla nas na powitanie

Z króliczej igraszki urodził się miot
malutkie fraszki wyhodował on.
Króliki dumne z fraszeczki
że hodowcy nie chcą się mieścić do klateczki
Myśli królikarz sobie
i co ja teraz zrobie
Dla królika wyhodowałem fraszki i pokonałem mosty
jednak nie wiedziałam że będą tak szybkie przyrosty.
hodowca mówi;
Nie mogę zlikwidować stada
ale jest na to rada
teraz skoro szybkie przyrosty mięsa mamy
to klatki i hodowle królików powiększamy

Pewien hodowca bez obawy,
chore króliki przywoził na wystawy.
No bo któż Go przekona,
że gdy są strupy w uszach,
nie można walczyć o championa.
Gdy sędzia zobaczył królika uszy,
strasznie się obruszył.
Ten królik wszystkie inne zarazi,
ledwo to powiedział - już się drapie - bo świerzbowiec po nim łazi.
Nie przyznano więc, królikowi championa, ani nawet wyróżnienia,
bo ta sztuka nadawała się do leczenia.
Z tą decyzją nie mógł zgodzić się hodowca,
argumentując, że wyrok sędziów jest niesłuszny.
Królik jest zdrowy To tylko świerzb uszny.
W tej sytuacji, doszło do kompromitacji.
Właściciel królika okazał się nieuświadomiony,
sędzia pogryziony,
a lud hodowców całym zajściem zgorszony.