Króliki nasze hobby

Forum o królikach i innych zwierzętach
Dzisiaj jest 27 kwie 2024, 22:29

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
Post: 18 cze 2013, 8:11 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 sie 2012, 9:02
Posty: 280
Images: 19
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Piasutno
Województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Jak nie ma odpowiedniej pogody, wówczas się kombinuje, ale jak pogoda dopisze kopki czy cokolwiek innego uważam za bezcelowe.
Przy sianie pogodnym, po jego wyschnięciu i zgrabieniu na wałki przychodzi prasa. Kostki zwożone są do miejsca przechowywania i po sprawie.
W przypadku opadów, czy zagrożenia nimi robione są kopki, rejtry (rodzaj rusztowania na które układa się siano- 2 drągi pionowe + 3-4 poziome, 2 szt opiera się o siebie by góra się stykała, na to układa się siano, w środku zostaje luka, dzięki której powietrze otacza siano) lub siano zwożone jest luzem, pod warunkiem, że jest "w miarę" suche.

U mnie siano już na poddaszu, z 30a wyszło około 120 kostek. Mam nadzieję, że putraw będzie lepszy, wówczas może z wujkiem się wymienię. Siano, które przywiozłem jest ładne, pogodne, zielone, ale obawiam się, że dla królików kiepskie- duża zawartość włókna z kwitnących traw.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 cze 2013, 9:41 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
Co kraj to obyczaj.
U mnie "kopki" to najzwyczajniej na świecie złożone podeschnięte siano na kupę wysokości jakieś 150-180cm. Tyle że to siano musi być odpowiednio suche. Jeszcze za wilgotne do zwożenia, a już nie mokre. W kopce nie schnie bo nie ma jak. Jest to zabezpieczenie na wypadek deszczu, ale także sposób na pozbycie się goryczki, jeśli komuś na tym zależy. W czasach mojego dzieciństwa kopienie było normalną sprawą, teraz "naród" się rozleniwił i mało kto tak robi.
Włodek pisał coś o procesach gnilnych w kopce. Możliwe że coś się dzieje, ale na pewno nie jest to pożądany proces. W dobrze skopionym sianie nie ma prawa grzać się w kopce. Sprawdza się wszystkie. W razie podwyższenia temperatury trzeba kopkę "przekopić". jak leje wiadomo, że kopka musi stać aż przestanie, ale by pozbyć się goryczki wystarczy 24-36 godzin.
Tradycyjnie kopi się siano w sobotę, bo w niedzielę święto i nikt nie będzie biegał w razie deszczu) w poniedziałek rozrzucone i do zwożenia. Nawet jak przed kopieniem nierównomiernie schło, to po tym procesie wyrówna się. To dobry sposób by zrobić sobie dzień-dwa przerwy w sianokosach i zająć się innymi pracami nawet wtedy gdy nie zapowiadają deszczu.

A, jeszcze jedno. Zauważyliście, że o "przewracaniu" mówi się przy koniczynie i lucernie. Wiadomo, żeby nie otrząsnąć listków wymagana delikatność. Siano inna bajka. W moich stronach się go "przetrząsa". Nie ma co bawić się w delikatność, musi być porządnie roztrzepane.

P.S.
U mnie dzisiaj przerwa w sianokosach, właśnie burza przeszła. 1/3 wczoraj zwiozłem. 1/3 stoi w kopkach a reszta(ta z podmokniętej części łąki) zostawiona luzem. Tyle na niej ziemi że ten deszcz może co najwyżej pomóc, nie zaszkodzić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 cze 2013, 11:19 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 22:06
Posty: 342
Images: 0
GG: 0
Województwo: łódzkie
Ja wczoraj po 6 dniach suszenia, zebrałem siano. Tak się akurat udało, że przez te 6 dni, nie padał deszcz.
Siano jest pachnące i zachowało kolor, ale wartość odżywcza jest chyba co najwyżej średnia - zbyt duży udział łodyg w stosunku do liści.

Ja wcześniej wspomniałem o procesach fermentacji mających miejsce w wyniku ''pocenia'' się siana.
Takie zjawisko jest czymś normalnym i występuje zawsze, nawet jak to siano wydaje się być całkowicie dosuszone.
Składanie w kupki jest pracochłonne i wydaje się być staroświeckie, jednak ten sposób dosuszania powoduje mniejsze straty składników.
Straty nie tylko są wtedy, kiedy deszcze wypłukały i wyługowały siano, ale też wtedy, kiedy siano leżące na pokosach wyblakło od słońca.
Takie wyblaknięte od słońca siano, w dużej części pozbawione jest karotenu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 cze 2013, 16:11 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 17 lis 2012, 12:43
Posty: 105
GG: 0
Miejsce zamieszkania: hermanowa
Województwo: podkarpackie
u mnie kilka lat temu wszędzie stały kopki
teraz nigdzie nie można zobaczyć kopki chyba tylko na zdjęciu
ja w tamtym roku siano zebrałem po 3 dniach suszenia
w jeden dzień koło południa było wykoszone to go roztrzepałem
na drugi dzień przewróciłem
i na trzeci zgrabiłem i z prasowałem
i siano jeszcze jest kilka kostek takie ładne zieleniutki i królikom smakuje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lip 2013, 18:05 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 17 lis 2012, 12:43
Posty: 105
GG: 0
Miejsce zamieszkania: hermanowa
Województwo: podkarpackie
u mnie już po sianokosach w poniedziałek w południe skosiłem a w środę po południo już sprasowałem wyszło piękne zielone sianko
tylko trochę go dużo wyszło jak na same króliki bo aż 150 kostek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2013, 7:55 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 22:06
Posty: 342
Images: 0
GG: 0
Województwo: łódzkie
W poniedziałek skosiłeś, a w środę zebrałeś i to w dodatku sprasowane.
Siano to ma być, czy sianokiszonka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2013, 12:34 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 mar 2013, 0:06
Posty: 64
Images: 3
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Czerna
Województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
zgadzam się z Włodkiem siano moim zdaniem powinno schnąć przynajmniej 5 dni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lip 2013, 13:52 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 17 lis 2012, 12:43
Posty: 105
GG: 0
Miejsce zamieszkania: hermanowa
Województwo: podkarpackie
siano
w tamtym roku podobnie zebrałem i było piękne siano a króliki jadły lepiej niż zielonkę
pogoda sprzyjała to nie było potrzeby trzymać dłużej było ponad 30 stopni i wiał wiatr także na pewno wyschło


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 lip 2013, 8:44 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 22:06
Posty: 342
Images: 0
GG: 0
Województwo: łódzkie
Przymierzam się do skoszenia drugiego pokosu.Teraz trawa jest mniejsza niż z pierwszego i ma mniej nasienników - przy zbiorach o właściwych terminach przeważnie sytuacja bywa odwrotna.
Pytanie czy znajdzie się tydzień słonecznej pogody.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 lip 2013, 9:19 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 sie 2012, 9:02
Posty: 280
Images: 19
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Piasutno
Województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Na pewno nadejdzie taki tydzień. Pytanie tylko kiedy.
Ja niestety jestem uzależniony od terminu, w którym krewny będzie kosił swoje (sąsiednie) łąki- podprowadził ciągnik i nie mam czym skosić.

Mam nadzieję, że tym razem wyjdzie dobre dla królików siano. Mam około 120 kostek siana, za którym króliki nie przepadają. Darek mógłby mi pożyczyć krowiszona teściowej to bym się pozbył problemu ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Profesjonalny Hosting

POWERED_BY

Hosting zapewnia KYLOS