Króliki nasze hobby

ktoś pozwolił na wyrzucenie pieniędzy , wystarczyło przetłumaczyć Europejski wzorzec i po sprawie , moim zdaniem jest nikomu nie potrzebny , bo jest niezgodny z Europejskim, i z hodowanymi w Europie królikami ( to jest tylko moje zdanie )

ktos kto kasuje 120 zł za szt ma chyba w tym interes

Pieniądze za Wzorzec idą do PZ, ale w tej sytuacji koledzy PZ są raczej pokrzywdzeni.
Zaufali i dostali coś co ma więcej błędów niż Kartek. mam wyrzuty sumienia bo sam optowałem za jego powstaniem, ale mnie też nie przyszło do głowy że redagowanie będzie miało taki kształt i przebieg.
Zwracam uwagę na słowo Redagowanie. Można być Redaktorem wzorca, ale nie autorem.

Moze trzeba podjac RADYKALNA decyzje i napisac lub uzywajac nomenklatury YETI "zredagowac" NOWY ,POPRAWNY wzozec który niebedzie budził takich kontrowersji moze to bedie lepszy pomysł niz pogłebianie i dzielenie srodowiska hodowców... mysle ze na około mamy DUZO przykładów na to ze dalej jest aktualne hasło ' ZGODA BUDUJE NIEZGODA RUJNUJE" i apeluje do W szystkich zeby byc madrym przed szkoda a nie po szkodzie , bo moze sie okazac po czasie, ze podziały zaszły juz tak daleko ze pogodzenie bedzie juz niemozliwe.

Nie trzeba aż tak Radykalnie. Zaciągnąłem języka.
Istnieją procedury (przetestowane w Polsce na przykładzie gołębi) pozwalające na systematyczne i spokojne nanoszenie poprawek. Nie jest to żadna fanaberia. Taki proces odbywa się od lat w całej Europie i dotyczy też królików.
Wystarczy skorzystać z doświadczeń innych i nie będzie problemu. Pogadamy, popiszemy. Komisja Standaryzacyjna zapozna się i zdecyduje.
I w tym problem, Jedni chcą tych procedur a inni nie. Ale to na inny temat.

smieszne!
jeszce troche a okaże się, że króliki które niegdyś likwidowaliśmy z prostych przyczyn( bo miały jakieś wady ,które według wzrców dyskwalifikowały królika), przy nowym wzorcu są jak najbardziej dopuszczalne a wręcz przeciwnie królik ma szanse na dobrą ocenę. To co próbowaliśmy wyeksponować w naszej hodowli przez lata, będzie skutkowało gorszą oceną? HALLO???

powykreślać z tego co złe nanieść poprawki i będzie nowy tylko kto się pod tym podpisze

To tak się da? Jest możliwość naniesienia zmian?
W sumie to podobno niektórzy korygowanie już zaczęli ćwiczyć

A tak na poważnie- wzorzec powinien podlegać "ciągłym" zmianom, niestety.
O to co zmienić powinni wnioskować hodowcy, a zmiany wprowadzać lub odrzucać "komisja standaryzacyjna". Istotne jest kto w takowej komisji powinien zasiadać. Wg mnie powinni być to sędziowie z wieloletnim doświadczeniem, najlepiej działający w różnych strukturach związkowych.

NA PEWNO o wyglądzie wzorca nie powinien decydować wyłącznie świeżo upieczony sędzia i 2 hodowców bez znaczących osiągnięć w hodowli.

Dlaczego?

Bo tak. Żyjemy w państwie demokratycznym i chcąc nie chcąc ten kto "rządzi" lub próbuje musi się liczyć ze zdaniem ogółu. Ludzie to nie stado baranów (bynajmniej nie wszyscy), którym można narzucić swój punkt widzenia.

Autorom, tłumaczom, czy też redaktorom "nowego wzorca" należy się jednak szacunek za stworzenie tej książki. Włożyli w to sporo pracy. Może tylko bezkrytyczne podejście do ich dzieła jest niewłaściwe.

"Nowy wzorzec" jest chyba nie najgorszą bazą do stworzenia Polskiego Wzorca Królików Rasowych w formie akceptowanej przez ogół hodowców?

PS. Post lepiej by pasował na innym forum, ale z tego pewnie nie zniknie, a tam z niewygodnymi postami różnie bywało, w końcu odbiegały od tematu

PS.2. Fajnie by było gdyby osoby związane z tworzeniem "wzorca" udzieliły się w tym temacie. Wiem, że krytyka boli, ale często jest potrzebna i bywa konstruktywna.


Powyższy post wyraża moje zdanie (na chwilę obecną). Nikogo nie miałem zamiaru w nim obrażać. Jeśli kogoś jednak uraziłem to przepraszam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.

Poniższy post wyraża moje zdanie (na chwilę obecną).
Nie dla żartu posłużyłem się parafraza z postu przedmówcy. Dyskusja polega na tym, że wszystkie strony są otwarte na argumenty. Nie zarzekam się więc, że trakcie nie zmienię zdania. Dziękuję korgan za dobry przykład.

Ktoś się zastanawiał jak w ogóle powstają wzorce i jak dalej funkcjonują?
Przecież w europie funkcjonują od lat a i w Polsce w hodowlach gołębi, drobiu itp doskonale się sprawdzają.
Taki mam już charakter, że lubię pytać. No to korzystając z okazji w Węgrowie, nie odmówiłem sobie przyjemności dopytania w tej sprawie. Przygotowany wcześniejszymi rozmowami w sprawie kształtu i formy wzorca Europejskiego Królików. sporo sobie w głowie poukładałem.

Otrzymałem odpowiedź na pierwsze nurtujące mnie pytanie. Dlaczego od tylu lat nie dorobiliśmy się własnego Wzorca (poz tym KCHZ będącego jednak raczej urzędowym drukiem instytucji Państwowej). Co to? Nie ma w Polsce doświadczonych Hodowców ze znajomością nie tylko królików, ale także języków obcych? SA! Jak najbardziej są!
To dlaczego nikt nie pokusił się o stworzenie?
Z bardzo prostej przyczyny. Ci Hodowcy wiedzą, że to nie jest kwestia samego stworzenia ale procedur jakie temu muszą towarzyszyć. Wzorce powstają w oparciu o Organizacje. Organizacje przygotowane do ich tworzenia.
Przygotowanie to powołanie w demokratyczny sposób przedstawicielstwa hodowców, składającego się z obdarzonych zaufaniem, doświadczonych, odpowiedzialnych osób.
To podstawowy warunek sukcesu. Te przedstawicielstwa to miedzy innymi "Komisja Sędziowska" i "Komisja Standaryzacyjna"
Z przyjemnością podkreślę, że moim zdaniem w momencie podjęcia decyzji o Tworzeniu wzorca PZ jako organizacja była wystarczająco przygotowana w tej kwestii. Nie spotkałem się wówczas z jakimkolwiek oporem środowiska wobec idei tworzenia Wzorca, ani też Organizacji która się tego podjęła. Sam byłem gorącym orędownikiem tej trudnej pracy.

Przyjąłem w pełni argumentację, że tłumaczenie dosłowne w całości Wzorca Europejskiego jest błędem, i nadal jestem przekonany o słuszności takiej decyzji. Jednym z argumentów (na który chcę szczególnie zwrócić Wasza uwagę) było, że Wzorzec powinien być dostosowany do specyfiki Hodowli w Polsce. Specyfiki polegającej na raczkowaniu naszej Hodowli oraz na fakcie, że nadal w znacznym stopniu jesteśmy uzależnieni od sprowadzania materiału hodowlanego z zagranicy.
Nasz wzorzec miał być dostosowany do Wzorców naszych sąsiadów, Mieliśmy ściągać co najlepsze z zagranicy a Nasze wymagania dostosowane do ich Wzorców co umożliwi nam udział w ich Wystawach. Czyż można się nie zgodzić z taką argumentacją?

Trzeba zaznaczyć także, że Zespół mający przygotować wzorzec, miał w założeniu inny skład osobowy.

Tyle z Historii.
A jak wygląda rzeczywistość?

Wygląda tak, że "wzorzec" powstawał bez oglądania się na europejskie standardy.
Sędziowie i doświadczeni Hodowcy z PZ zostali pominięci w procesie twórczym. O skorzystaniu z pomocy osób z zewnątrz nie wspomnę.
Z dostosowania "wzorca" do Wzorców naszych sąsiadów też niewiele zostało. Posłużono się jedynie wzorcem Czeskim z całkowitym pominięciem tendencji Europejskich jak i Niemieckich założeń hodowlanych. Odcinając Nas jako Hodowców od ogromnych zasobów materiału hodowlanego jakim są Niemcy.
Zlekceważono standardy dotyczące korzystania z doświadczeń i poszanowania praw Twórców ras. Nie wzięto pod uwagę kraju pochodzenia rasy, nie wzięto pod uwagę populacji królików w poszczególnych krajach a więc jaka myśl hodowlana kształtuje rasę na arenie europejskiej. Nie zachowano nazewnictwa ras obowiązującego w kraju pochodzenia. Taki szacunek można zachować nawet w tłumaczeniach nazw, ale z zachowaniem intencji Twórców tak Rasy jak i nazwy. Są na to przykłady w środowisku Gołebiarzy.
Wzorzec przestał być dziełem zespołu ludzi, stał się dziełem jednej osoby.
Zabierałem głos w tej sprawie niejednokrotnie. Ta sytuacja wywołała u mnie niesmak, ale nie była jeszcze przyczynkiem do niepokoju.

Wciąż miałem przed oczami standardy europejskie w tej kwestii. Standardy i przygotowanie PZ do dalszych procedur w kwestii Wzorca. Nadal miałem nadzieję.
Standardy te nakazują poddać Wzorzec pod ocenę środowiska. Zebranie sugestii, spostrzeżeń. W następnej kolejności wszelkie uwagi powinny zostać przeanalizowane, przemyślane i przedyskutowane przez Sędziów. Na koniec Komisja Standaryzacyjna po głębokim namyśle powinna rekomendować poprawki, uzupełnienia Wzorca.
TO JEST standardowa procedura Panowie. Nie zamach na czyjąś godność, zasługi. Tak się dzieje w całej Europie i w Polsce także. Szkoda że nie z Królikami.

I co ja widzę!

Procedura jest tłamszona i niszczona u samych podstaw. Zabrania Nam się wypowiadania na temat zawartości merytorycznej. Ileż trzeba mieć w sobie pychy by nawet nie dopuścić do siebie myśli, że mógł się zakraść jakiś błąd.
Każda uwaga odnośnie merytorycznej zawartości "wzorca" jest traktowana jako bezprawny atak. Pretekst do kampanii obelg, ośmieszania, oczerniania i poniżania wszystkich mających inne zdanie.
Nie wolno poddać pod wątpliwość nawet słówka z Wzorca. Jako przykład posłużę się sformułowaniem "Zeskupienie" (nie ma takiego słowa w języku Polskim).
Procedury wypracowane i sprawdzone w Europie idą do kosza.
Gdzie się podziały zasady demokracji?
Na temat "wzorca" wypowiadają się jedynie osoby bardzo blisko związane z Autorem, które w międzyczasie zostały lub zostaną Sędziami. Gdzie bezstronny osąd? Za poddawanie w wątpliwość straszy się wykluczeniem z PZ.
Komisja Standaryzacyjna zmieniła skład. Pracuje w niej dwie osoby aktywnie uczestniczące w powstawaniu "wzorca".
Te osoby maja weryfikować to co sami pomagali tworzyć???

Mnie to pachnie Dyktaturą!

W związku z powyższymi spostrzeżeniami. "wzorzec" w obecnej Formie jest dla mnie nie do zaakceptowania jako całość, i nic nie wskazuje na to by dalsze postępowanie w PZ zmieniło moja opinię w najbliższych latach.
Każdy z Was może swobodnie korzystać z zawartości. W wielu miejscach są tam istotne i potrzebne informacje.
Przestrzegam jednak przed przyjmowanie w ciemno wszystkiego co TAM znajdziecie, żeby nie skończyło się latami zmarnowanej pracy hodowlanej.

Ja również uważam że w pisanie tego '' wzorca" powinno się odbyć w inny sposób. Mamy tylu wspaniałych sędziów, którzy swoim doświadczeniem i wiedzą na pewno by wspomogli w jego tworzeniu.