Króliki nasze hobby

zastanawiam sie jaka kupic kure nioske do chowu przyzagrodowego ROSSA czy LEGHORN chciałbym poznac Wasza opinie i moze jakies doswiadczenia z hodowli któres z tych ras

Leghorn jest ok, ale rosołu z nich nie ugotujesz
Całkiem niezłą mają nieśność przy niskim zużyciu paszy. Niestety po wypuszczeniu na wybieg nieśność potrafi się zmniejszyć.
Leghorny są dość wytrzymałą rasą nieśną, której chów jest godzien polecenia.

Rossa jest kurą użytkową - nieśność w granicach 230- 260 jaj rocznie ale wszystko to zależy od paszy jaką będziesz podawał.
Leghor to jest super nioska i jak pisał Krogan niestety jako kurka użytkowa przegrywa z Rosso. Przy dobrym podawaniu odpowiedniej paszy może osiągnąć nieśność do 330 jaj na rok
Aby sobie zrobić kurke użytkową zakup sobie kurki rasy Karmazyn a do tego koguta leghorna i z wyklutych po tej mieszance będziesz miał kurkę użytkowa lepszą w nieśności od Rossa.

Selekcja hodowlana wśród kur jako jedną z cech wzięła na warsztat kwoczenie. Eliminowano ze stad kury posiadającę tę cechę, bo zamiast znosić jaja dzika kura zajmuje się tym, co może dużo lepiej zrobić maszyna pod nazwą inkubator. Zatem dzisiejsze pisklęta nie będą wodzić swoich dzieci. One cały czas mają poświęcić na znoszenie jaj. Bez przerw na "urlop macierzyński". Paweł, myślę, że nie masz zamiaru hodować rasowych kur skoro piszesz: do chowu przyzagrodowego. W jakich warunkach ten chów ma przebiegać? Masz dla nich wybieg porośnięty trawą? Pod względem zaradności w znajdowaniu robaków, długości spacerów w oddalaniu się od kurnika oferowane przez wylęgarnie kury różnią się między sobą. Zielononóżki mojego sąsiada śpią na gałęziach wiśni aż do mrozów. Sąsiad sprawił sobie długi kij, aby te skądinąd bardzo odporne kury codziennie przed zmrokiem zaganiać z drzewa do kurnika. Jeśli weźmiemy sylwetkę nioski np. Leghorna można wpisać w nią trójkąt. Oprócz rosołu obgryziesz tylko kości. W sylwetkę rasy ogólnoużytkowej można wpisać prostokąt. Będzie już coś na ząb. Na Twoim miejscu poszedłbym do pobliskiej wylęgarni czy odchowalni i porozmawiał o tym jakie rasy czy mieszańce mają w ofercie. Dla mnie lepszy jest rozumny "kundel", który sam trafi do kurnika, niż głupi "pudel" z wyśrubowaną nieśnością, która może opaść jeśli nie zapewnisz wszystkich składników pokarmowych i leków. Przepraszam za te kynologiczne porównania, ale trochę poezji nie zaszkodzi.

juz wybrałem.... własnie wjechało mi do kurnika 220 szt rossy mysle ze dokonałem własciwego wyboru