Króliki nasze hobby

Forum o królikach i innych zwierzętach
Dzisiaj jest 19 mar 2024, 4:12

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 19 wrz 2012, 16:14 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 sie 2012, 15:30
Posty: 84
Images: 0
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Cybinka
Województwo: lubuskie
Poruszam problem gryzoni w tym dziale ze względu na szkody wyrządzane przez nornice, krety i karczowniki w całym moim ogrodzie, w którym uprawiam oprócz roślin pastewnych także rośliny "jadalne", oraz do tego roku drzewka owocowe. W tym sezonie po "zbiorach" nie muszę nawet orać ogrodu, wszystko jest przewrócone. Dosłownie kreci kopiec na kopcu, a między nimi korytarze nornic, do tego wszystkie pozostałe jabłonki, po wiosennym wypuszczeniu listków bardzo szybko zamarły. Czego ja już nie próbowałem w walce z tą "bandą ogrodowych talibów"? Poczynając od różnych środków ekologicznych typu, woda, czarny bez, śledzie, po trutki na gryzonie, aż wreszcie spaliny samochodowe, notabene najskuteczniejsze, ale nie pozbyłem się tego dziadostwa. W tym roku to istna plaga, ręce opadają. Radźcie coś bo nie wiem już jak z tym walczyć!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 wrz 2012, 20:53 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 sie 2012, 7:08
Posty: 184
Images: 0
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Sk...ce
Województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Na krety są łapki - osobiście mam taką ale jak dotąd złapałem tylko jednego. Natomiast "mój" sprawdzony sposób na kreta to czyhanie jak kopie. Biorę wtedy szpadel i czekam na gościa - jeśli się kopczyk zaczyna poruszać to szybko wbijam szpadel i wywracam ziemię - jak dotąd udało mi się upolować 3 sztuki. Krety zwykle ryją wczesnym rankiem lub w miejscach wilgotnych - tam, gdzie znajdą dżdżownice, czasami też ryją przed deszczem. Polowanie mozolne ale liczy się wynik :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 wrz 2012, 21:07 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 sie 2012, 21:20
Posty: 467
Images: 41
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Pułtusk
Województwo: mazowieckie
Nie wiem czy wiesz ale krety są pod ochroną.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 wrz 2012, 18:42 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 sie 2012, 7:08
Posty: 184
Images: 0
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Sk...ce
Województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Jeśli są pod ochroną to czemu w sklepach ogrodniczych jest tyle pułapek na nie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 wrz 2012, 19:46 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 sie 2012, 15:30
Posty: 84
Images: 0
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Cybinka
Województwo: lubuskie
Nie wiele mi pomagacie :(
Mój ogród sąsiaduje z nieużytkami i stamtąd lezie wszelkie paskudztwo. Żeby wkopać jakieś bariery w postaci krawężników czy wylania betonowej opaski musiałbym wydać mnóstwo kasy, a aż tyle to nie mam. Swego czasu wkopałem taki gruby pas folii, a i tak miałem krety i nornice. To dziadostwo przechodziło chyba górą. Rady typu - karbid i zapałka- odpadają bo mam jeszcze młodą żonę, a ona sama nie hodowała by królików :lol:
Jeśli chodzi o to, że krety są pod ochroną, to wiem, ale wywożąc je ( złowione w żywołowne pułapki ) musiałbym tylko temu się poświęcić, tyle tego tutaj mam.
RATUJCIE !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 wrz 2012, 19:56 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 sie 2012, 7:08
Posty: 184
Images: 0
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Sk...ce
Województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Są jeszcze odstraszacze na krety - podobno działa, ale czasem krety się do nich przyzwyczajają


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 wrz 2012, 20:07 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 sie 2012, 15:30
Posty: 84
Images: 0
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Cybinka
Województwo: lubuskie
Nie działają ! I dźwiękowe i wibracyjne, różne wiatraczki, nic nie działa. Po prostu ryją i czasami nawet przewracają te wynalazki robiąc w koło nich kopce czy tunele. Tragedia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 wrz 2012, 20:17 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 sie 2012, 21:20
Posty: 467
Images: 41
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Pułtusk
Województwo: mazowieckie
Najlepsza metoda ale kosztowna i pracochłonna to położenie siatki na krety ale na trawnikach to tylko stosowane widziałem. Skuteczne jest.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 wrz 2012, 20:53 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
Odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego kretów tak dużo. Ano dlatego, że tam sporo owadów do podjadania. Wskazuje na to także fakt, że drzewka uschły. Jak to stary ugór to przyczynę upatrywał bym w turkuciach podjadkach i chrabąszczach majowych.
Z przykrością stwierdzam, że bez orki nie poradzisz.
Co do myszy to ten rok jest szczególnie obfity. Na szczęście nie co rok tak jest. Ja na takie myszki w lucernie poświeciłem wiosną zeszłego roku dwa opakowania trutki i cztery godziny roboty.
Sznurkiem od prasy podzieliłem pole (po skoszeniu całości) na pasy szerokości 1,5 m. Krok po kroku do każdej dziurki łyżeczką od herbaty wsypywałem trutkę. Ale do każdej. Pozbyłem się koloni na cały rok.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 wrz 2012, 21:56 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 sie 2012, 15:30
Posty: 84
Images: 0
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Cybinka
Województwo: lubuskie
Witam Yeti!
No wypraszam sobie ! Mój ogród to ugór :?: :lol:
Ogród w tym miejscu istnieje odkąd pamiętam, uprawiał go jeszcze mój dziadek i zapewniam że jest do dziś uprawiany z zachowaniem elementarnych prawideł. W dniu kiedy napisałem pierwszy post w tym temacie ogród został zaorany. Może trochę za wcześnie, ale nie mogłem patrzeć na te spustoszenia i wyobraź sobie, że już dziś mam kilka krecich kopców i sporo korytarzy nornic. Jeśli chodzi o robactwo to oprócz dżdżownic nie znalazłem ani pędraków, ani turkuci, nawet marchew, a raczej to co z niej zostało nie była robaczywa. Na pozostałości korzeni jabłonek, wyraźnie były ślady ogryzania przez karczowniki. Kiedyś mój ogród otaczały inne ogrody, lecz teraz zostały zapuszczone, a to z przyczyny trudnego terenu, bo znajduje się w wąwozie i nie ma tam łatwego dojazdu, a wszystko trzeba wynieść na własnych plecach, no i pewnie z wygodnictwa młodych następców, starych sąsiadów.
Trutki na gryzonie musiałbym wyłożyć chyba ze 100 kilo i to nie tylko na ogrodzie ale i w otoczeniu , a to nie wchodzi w grę.
Przyznam się że przed laty, przy okazji ogrodowego, u mnie "pitniku" :oops: Jeden z kolegów pożałował mnie i na kilka lat wyeliminował to dziadostwo z całej okolicy. Powiem szczerze, że gdyby nie ten "pitnik" nigdy bym się na to nie zgodził. A zrobił to tak. Poszedł do domu i z wielkim poświęceniem przyniósł pamiątkę z czasów "Solidarności", zdobyczne dwa CGŁ-y, włożył toto do dziury odpalił i zasypał. Po kilkunastu minutach dym zaczął wychodzić z wszelkich dziur w okolicy i tym samym wyeliminował także nas z "pitniku" i to całych we łzach (nie wiadomo z jakiego powodu te łzy :roll: flaszki zostały na ogrodzie). Całe szczęście, że noc już była głęboka raczej i żaden sąsiad nie ucierpiał.
A szlak z gryzoniami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Profesjonalny Hosting

POWERED_BY

Hosting zapewnia KYLOS