Króliki nasze hobby

Witam!
Jestem hodowcą nie zrzeszonym, miałem przyjemność być i oglądać tą wystawę, nasłuchać się itd.
Naprawdę imponujaca ilość, różnorodność.
Pochwała hodowcom i organizatorom się należą.

Nikt nie jest doskonały, i też muszę wspomnieć o "wpadkach" bo nikt tego tu nie zrobił, no może to za dużo powiedziane.
Mam dobry słuch
na minusiki:
- brak giełdy...jak dla mnie to jest minusik
- błędy w katalogu, w ocenach....(słyszałem skargi samych hodowców)
- podobno brak respektowania regulaminu przy ocenach (osoby hodujace daną rasę królika BOS?, były przy sędziach do pomocy, ktoś zwrócił na to uwagę ale nie wiem został chyba zignorowany (nie wszystko było słychać bo zaczynała się gala rozdania i uhonorowania hodowców)
Oczywiście można z tym dyskutować, o zasadności, o etyce, śpiewać pieśni pochwalne i gnebić...
Zapewne będą wnioski i dalsza praca wyeliminuje takie rzeczy w przyszłości.
Życzę samych sukcesów hodowcom, oraz organizatorom - hodowcom, sędziom samcyh trafnych ocen

Śpiesząc z odpowiedzią, aby nie było żadnych niedopowiedzeń w tym temacie.
Regulamin w tej kwestii był respektowany, ponieważ powiedziane było, iż osoba która asystuje przy danej rasie, nie może w momencie wyceniania swoich królików znajdować się w pobliżu stolika. Tak powiedzieli sędziowie i komisarz wystawy. Nie mam żadnych wątpliwości, że dokładnie tak było, bo sam tego doświadczyłem. Uważam również za wielką wartość dodaną, że asystowanie przy danej rasie to masa wiedzy, sam będąc asystentem dwukrotnie, dowiedziałem się więcej niż z dziesiątek przeczytanych wcześniej książek.

Było dokładnie tak jak pisze kolega Bearpe.

Też się zgadzam z kolegą wyżej nikt nie był przy królikach swojej rasy też asystowałem przy ocenie i wiem że nie byli w swoich rasach przy ocenie

Witam!
Ja myślę że tu nie ma co się "spowiadać" kto co i jak.
Byłem na tej wystawie, dałem króliki do oceny. Zajście pamiętam, wiem kto i co, i jak zostało rozwiązane.
Wystawa był bardzo fajna, atmosfera, ludzie itd.
Zawsze zdarzają się problemy "techniczne" większe i mniejsze, z winy ludzkiej lub czynnika "siły wyższej".
Myślę że na następnej dopracowane to pewnie będzie, żeby nie było żadnych "ALE".
Sądzę że Zimnyś tu napisał to tylko informacyjnie.
Ja osobiście wiem jaki to trud, i ile czasu prywatnego trzeba poświęcić żeby to dopracować.
Organizuję obecnie wystawę 07.12.2013 rok do 08.12.2013 rok z kolegami Jubileuszową na Podlasiu jako XX JUBILEUSZOWA PODLASKA WYSTAWA GOŁĘBI RASOWYCH DROBIU OZDOBNEGO i DROBNEGO INWENTARZA.
Będziemy pracować znów, i wiecie - zapewne będą błędy. (Błędy z poprzednich lat nas już nie zaskakują - pojawiają się nowe których nie dało się przewidzieć)
Będzie pokaz królików (bez oceny), będzie giełda, będzie bankiet hodowcy (bez dodatkowych opłat - nie tak jak na krajówce).
Kto z was ma życzenie to zapraszam, króliki można pokazać (będę miał ze 50 oczek )- więcej nie dam rady w tym roku.
Pozdrawiam, przepraszam za krypto reklamę i do kolejnego spotkania.
Akul

Ja w kwestii formalnej.
Brak giełdy, nie był spowodowany "lenistwem" organizatorów, lecz przemyślanym działaniem.
Na giełdach są inne zasady. Każdy dba o swoje króliki. Członkowie MZHKiDI mieszkając bliżej miejsca Wystawy mogliby dowieść króliki na "giełdę" w niedziele rano, natomiast hodowcy z innych Związków nocujący na miejscu, nie.
Nie ma giełdy jest sprawiedliwie, czyli jednakowo dla Wszystkich.

P.S.
Katalog był uzupełniany w nocy z soboty na niedzielę przez ludzi którzy od rana byli dość zajęci. Proszę wybaczyć błędy.
W najbliższych dniach na stronie MZHKiDI ukaże się zestawienie Nagrodzonych Hodowców. Proszę potraktować to jako swojego rodzaju erratę do Katalogu. Jeśli ktoś z Wystawiających dopatrzy się innego błędu proszę o informację na adres e-mail Związku, umieścimy sprostowanie.

Ja również wstawiłem listę na nasze forum na wcześniejszej stronie

Wiem , widziałem i dziękuję.
Troszkę się jednak różnią od siebie.

Witam kolegów.Wystawa "zaliczona".Miło spędzone dwa dni.Podczas oceny królików można było pozwiedzać giełdy,co tez uczyniliśmy.Rozmowy z hodowcami cenne.Nowe poznane twarze i rozmowy ze znanymi mi już hodowcami.Miło było poznać Pana Arka.Organizatorom przekazuję gratki za wystawę.Królików tez była duża ilość, można było coś kupić dla siebie.Każdy hodowca wyjechał z pamiątką z wystawy. Naprawdę było warto przejechać te "parę" km.Teraz zapraszamy na wystawę do Kielc 7-8 Grudnia.
pozdrawiam