Króliki nasze hobby

Jak łatwiej i pewniej uzyskać 40 sztuk odchowanych królicząt od 1 samicy w ciągu 1 roku

1. Terminarz rozpłodowy tak ustawić, ażeby samice miały 6 wykotów i liczyć, że średnio w miocie będą miały 8 sztuk.
2. Terminarz rozpłodowy tak ustawić, ażeby samice miały 8 wykotów, ale zostawiać tylko po 6 sztuk w każdym miocie.

W każdym z powyższych przypadków teoretycznie można uzyskać 48 sztuk. Z tej ogólnej liczby 8 sztuk liczone jest na ''rozkurz'' wynikający z zagnieceń, zmarznięć czy chorób do momentu odsadzenia.

Który z powyższych przykładów jest bardziej realny do uzyskania zamierzonego celu
Pytanie dotyczy królików ras średnio dużych, normalnowłosych.

Moim zdaniem przykład 1- jest lepsze dla samicy , ma 6 wykotów rocznie .

Dlatego jest lepszy dla samicy, bo wygląda na bardziej humanitarny, czy lepszy, bo jest mniej o dwa wykoty i przez to hodowca ponosi mniejsze ryzyko związane z - mogącymi zaistnieć - problemami w rozrodzie

Pytanie jeszcze od jakiej samicy i w jakich warunkach. W Polsce mamy niższą liczbę urodzonych i odchowanych królicząt od samicy niż na Zachodzie. W krajach zachodnich średnia liczba królicząt urodzonych i odchowanych jest mniej więcej o jednego królika większa. U nas chów nie jest tak bardzo wyspecjalizowany i intensywny. Raczej nie stosuje się inseminacji, stymulacji hormonalnej i podaje jeden lub dwa rodzaje granulatu. Raczej nikt na poważnie nie bierze się za robienie flushingu u samic królików produkcyjnych.
Wg mnie czy 8 czy 6 zależy od samicy i jej predyspozycji. Nie da się kryć wszystkich samic równo, kiedy wielkość miotów jest różna. Tak czy inaczej trzeba sobie założyć, że 1-2 krycia mogą być nieskuteczne lub wykoty z problemami.
Włodek co myślisz o kryciach i wykotach czerwcowo lipcowych? Bo tu mam wątpliwości czy nie przydałaby się większy odpoczynek z wykotami.

To wszystko zależy od temperatury jaka będzie w tych miesiącach. Samice mające wykoty w temperaturze powyżej 30 stopni mogą np. nie rwać sierści.

Nie chodzi mi tylko o problemy w rozrodzie, a jeszcze o sens ekonomiczny, bo często to może się nie opłacać. Upadki młodych i problemy z wykotami są większe, a ceny żywca niższe, co wynika z mniejszego zainteresowania ludzi mięsem króliczym. Znowu największe zainteresowanie jest większe w okolicach świąt.

Nie przypuszczałem, że będziesz brała czynnik ekonomiczny uwarunkowany mniejszym popytem na mięso w okresie letnim.
Ja znam ten ból, szczególnie mocno odczułem go w tym roku. Mimo wszystko całoroczny cykl rozpłodowy uważam za uzasadniony.
Natomiast hodowcy chcący uniknąć tego letniego zastoju, powinni o wstrzymaniu rozrodu pomyśleć już w kwietniu i maju.

Czy te przykłady 1 lub 2 można zastosować w naszych hodowlach , przy królikach przeznaczonych do reprodukcji czy tylko pod kątem mięsnym . Jaki koszt byłby stosując leki i jakie warunki należy stworzyć królikom aby tekie liczby uzyskać . Zakładam że króliki z takich miotów nie będą odbiegały innym , np mniej licznym po 6 szt i przy założeniu 3 wykotów .

nie piszcie o tym bo mnie ,aż ciarki przechodzą lepiej mieć 2 samice zamiast 1 , i po sprawie , a taka jak piszecie eksploatacja zwierząt to pod znęcanie nad nimi podchodzi . Nie piszcie o takich metodach hodowli , aby inni nie wzięli z tego przykładu .

To nie jest metoda hodowli, tylko chowu. Nie można tego zastosować w hodowlach królików rasowych, tylko w królikach mięsnych, ale tam prowadzi się rozród np na dobrze żywionych termondkach i w sumie jest problem z nimi jak zejdzie się z intensywności.