Króliki nasze hobby

Nie o to mi chodzi.
Na podstawie przykładów z samicami chciałem pokazać, że chyba jest coś nie tak z tym wzorem.

Ja zastanawiałem sie dlaczego i miałem ciebie zapytać jak można to poprawić , szukałem jakiś logicznych i mniej logicznych tłumaczeń.

Nie wiem Paweł jak jest u króli ,ale u psów to małe wybierają sobie sutek i tylko z niego ciągną. W innych sutkach mleko zanika ,a zostaje tylko w tych używanych.

Nie wiem , nie mam jeszcze takiego doświadczenia , nie przygladałem sie królikom pod tym kątem . Ale może to tak samo jest jak u psów . Zapytam na tej konferencji we Wrocławiu , chyba że ktoś zna odpowiedz i ją napisze .

No to ten wzór musi być słabo dopracowany albo jest robione to w ten sposób że samica przy odpowiedniej ilości młodych potrafi wytworzyć odpowiednią do ich utrzymania ilość mleka. Bo jak ma pięć krolicząt to może wytwarzać tyle mleka żeby je utrzymać w dobrej kondycji i tak samo przy dziesięciu sztukach. Nikt nie wie czy samica na początku nie ma za dużo mleka i później ta ilość nie spada do ilości potrzebnej. Może być tak że samica która ma dziesięć sztuk ma od początku do końca dużo mleka a samica która ma pięć królików na początku na dużo mleka a później ta ilość spada do potrzebnej ilości do utrzymania młodych.

Dzisiaj wyciągałam samice mleko leje się jej po brzuchu wszystkie sutki drożne ,a ma jednego malucha urodzonego niedawno tak wygląda gallery/album.php?album_id=23

Ja myślę,że ten wzór nie jest taki ''przewidujący'', aby zakładał zróżnicowanie mleczności w zależności od liczby młodych.
Jego wadą, jak mi się wydaje jest właśnie nieuwzględnienie liczby królików w miocie.
Jeżeli na jego podstawie będziemy obliczać dwa jednakowo liczebnie mioty, wtedy odczyt i porównanie powinny wyjść dobrze.

LADY, nie wiem czy u wszystkich samic ssaków, niessane gruczoły mleczne zasychają się, ale u wielu tak jest. np. u macior. Zasychanie to dotyczy tylko tej laktacji w czasie której nie było ''klienta'' na owe mleko z danego gruczołu. Natomiast przy następnej laktacji, ten gruczoł może zwierać mleko, on nie zasycha się na zawsze.