Króliki nasze hobby

Forum o królikach i innych zwierzętach
Dzisiaj jest 27 kwie 2024, 22:26

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 09 paź 2012, 8:04 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 wrz 2012, 11:08
Posty: 206
Images: 42
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Wilczyn
Województwo: dolnośląskie
Ale Hydrovit podaje się przez 4 dni, chyba albo 8 co drugi dzień


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 09 paź 2012, 8:23 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 sie 2012, 9:02
Posty: 280
Images: 19
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Piasutno
Województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Posłuchałem niestety kogoś kto napisał (nie wiem gdzie, może na czacie?) by podawać 1-2 tygodnie, bo dopiero po takim okresie może zadziałać u królików. Po 3-4 dniach stosowania samice rui nie miały.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 09 paź 2012, 19:49 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:59
Posty: 216
Images: 11
GG: 0
Województwo: małopolskie
No dobra, a jak u Was ze światłem?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 09 paź 2012, 19:52 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 wrz 2012, 11:08
Posty: 206
Images: 42
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Wilczyn
Województwo: dolnośląskie
Znaczy ja miałem problem z zakoceniem, ale nie stosowałem żadnych dodatków i niby samica zaskoczyła, ale musiałem pracować nad tym dwa tygodnie co dziennie ją męczyć samcem nawet dwa razy dziennie. A ze światłem to u mnie osobiście tak, że mam diody LED w klatkach. Wygodne przy dawaniu jedzenia i przy przedłużaniu dnia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 09 paź 2012, 20:15 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:59
Posty: 216
Images: 11
GG: 0
Województwo: małopolskie
Tylko, że diodami to sobie możesz przyświecić, żeby coś widzieć. Światło z diod nie zadziała na królika jako przedłużacz dnia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 09 paź 2012, 20:49 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 wrz 2012, 11:08
Posty: 206
Images: 42
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Wilczyn
Województwo: dolnośląskie
A dlaczego ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 09 paź 2012, 20:54 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 21:09
Posty: 245
Images: 0
GG: 0
Województwo: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Chodzi o natężenie światła w luxach, jeśli dobrze kojarzę...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 09 paź 2012, 21:59 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:59
Posty: 216
Images: 11
GG: 0
Województwo: małopolskie
Nie tylko... nie jestem od zoohigieny, więc się nie rozpiszę, ale chyba sami widzicie, że światło się różni. Jest światło żółte światło ciepłe i zimne białe. Światło z diod nie jest tak wartościowe jak z żarówek, nie działa tak na fizjologię. W organizmie wszystko jest powiązane, są receptory, które odpierają bodziec świetlny i przekazują dalej. Jeśli nie ma odpowiedniej ilości światła organizm produkuje hormon wprowadzający go w stan uśpienia, tym hormonem jest melatonina. U zwierząt długiego dnia (czyli większości z wyjątkiem owiec itp, które właśnie wtedy mają ruję) "mówi", że teraz nie jest czas na rozmnażanie się tylko na odpoczynek. I tak jest normalnie, przy tym zwierzę przestawia cały metabolizm na zimę i ubranie się w lepsze futro dlatego po wylince jesienią wyrasta włos nie porównywalnie ładniejszy niż ten letni (tak to robi melatonina). Traktując zwierzę jesienią dodatkowym światłem lub zastrzykiem z hormonem oszukujemy zwierzęcy organizm. Jeśli to jest mięsną samica rodzicielka na oświetlanej fermie nastawionej na zysk, która jest i tak zaraz do brakowania to to jest dla mnie jeszcze do akceptacji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 12 paź 2012, 7:11 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 sie 2012, 9:02
Posty: 280
Images: 19
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Piasutno
Województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Jerzy na czacie zadał kilka pytań, które jak mi się wydaje nie powinny zniknąć wśród pogaduch forumowiczów (Jerzy, jeśli masz jakieś obiekcje odnośnie cytatów-pisz PW to coś z tym zrobimy). Tu pozwolę sobie je zacytować. Dlaczego tu? Bo dotyczą rui :)

"1. Foligon i receptal stosowane są przede wszystkim przy inseminacji http://free4web.pl/3/2,129297,365670,65 ... ml#6513394
2.zebra998 http://free4web.pl/3/2,129297,365670,69 ... ml#6916521
Przemo http://free4web.pl/3/2,129297,365670,65 ... ml#6512758
3. "duży chowacz" fermowy mówił mi, że owszem, rasy średnie reagują, ale po każdym takim wykocie dawka hormonu musi być coraz większa, bo przestaje działać.
4. naturalne krycie jednak jest chyba najzdrowsze. Bez ingerencji chemicznej.
5. Co do fizycznej czyli światła jestem za. Program świetlny przedłużający dzień - jak najbardziej.(...)"

Pytanie 1 i 2 są do siebie zbliżone. Z postów, do których podałeś linki wynika, że Folligon stosowany jest przy sztucznej inseminacji z Receptalem, ale czy tylko wtedy działa? Czym różni się inseminacja od normalnego krycia przez samca? Może tym, że po akcie kopulacji samica ma, czy powinna mieć, owulację, a przy inseminacji niezbędny jest Receptal?
ad.3. Całkiem możliwe, że dawkę trzeba zwiększać. Folligon stosowałem dopiero w tym tygodniu, u 2 samic i nie wiem jakie następstwa pociągnie to za sobą.
4. Tu zgadzam się w 100%. Naturalne krycie na pewno jest najzdrowsze, najlepsze. Stosowanie hormonów jest ingerencją w naturę i myślę, że przy popularyzacji metod sztucznego i chemicznego wspomagania naturalnego zapłodnienia coraz ciężej byłoby o naturalne. Zwierzęta traciłyby instynkt rozrodczy. Może trwałoby to 1000lat, a może wystarczą 1 czy 2 pokolenia rozmnażane w ten sposób? Tego nie wiem :( Wiem natomiast, że nie powinniśmy nadużywać tej metody. W pewnym momencie wałkowania tematu hormonów doszedłem do wniosku, że informacje nt. nie powinny być ogólnie dostępne. Dla początkujących hodowców/chowaczy jest to zbyt kusząca wizja, takie pójście na łatwiznę. Sam miałem ochotę na zsynchronizowanie wykotów i zwiększenie liczebności miotów w ten sposób, ale zrobiłem rachunek korzyści jakie może przynieść w hodowli. W krótkim skrócie:
Za- wygoda, ekonomia.
Przeciw- "?"
Ten "?" jest zbyt "niebezpieczny". Nie wiadomo dokładnie w co po latach, dekadach, wiekach się zmieni. Z drugiej strony po co mam trzymać samicę, która daje mi 1 wykot w ciągu roku lub wcale? Cierpi na tym "hodowla", bo nakłady (klatka, żywność, profilaktyka i leczenie, praca własna) na nią można by lepiej wykorzystać.
Wybrałem rozwiązanie pośrednie- hormony- tak, ale tylko dla osobników wyjątkowo opornych.
ad.5. Oczywiście, że wydłużenie dnia, podawanie witaminy E, czy pietruszki to podstawa przy próbie wywołania rui, ale co jeśli zawodzą? Jeśli przez kilka m-cy samica w okres rui wejść nie chce?


Ostatnio zmieniony 12 paź 2012, 7:28 przez korgan, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Ruja
Post: 12 paź 2012, 7:24 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 sie 2012, 9:02
Posty: 280
Images: 19
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Piasutno
Województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Zastosowałem Folligon u niespełna 2 letniej samicy BOS (7,0kg). Mimo stosowanie wit.E, przedłużania dnia żółtym światłem (z normalnej, czy też już "zabytkowej" żarówki) samica od sierpnia do teraz (październik) ochoty na samca nie miała.
Hormon podałem podskórnie w ilości 0,2ml (40 jednostek substancji "aktywnej").
Po dobie samica mnie rozczarowała (pozytywnie)- nie sądziłem, że może mieć aż taką ochotę na kopulację- gdy samiec sobie nie radził ona zaczęła skakać po nim, aż się BOSiak speszył. Musiałem trochę przyhamować samicę i pomóc im w "ustawieniu"(samica kładła się wzdłuż krótszego boku klatki przez co ogon miała praktycznie na ścianie). Po 1. akcie kopulacji poczekałem kilka minut na 2, samica już się uspokoiła. Samca przyjęła bez oporów.
Po kopulacji Receptalu, czy też innego specyfiku na wywołanie owulacji nie podałem, gdyż uważam to za bezcelowe- po kopulacji samica powinna mieć naturalną owulację. Co z tego będzie? To się okaże za jakieś 30-34 dni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Profesjonalny Hosting

POWERED_BY

Hosting zapewnia KYLOS