Najdłużej to chyba jakieś 15-16 tygodni.
Moment odsadzenia uwarunkowany jest od wielu czynników, jak rasa, termin szczepień, wielkość klatki, pora roku itp.
Zdarzało mi się, że samica w pewien sposób okazywała młodym agresję, ale było to związane raczej z jej osobniczymi skłonnościami i warunkami.
Kiedy jest zbyt ciasno, gdy młode samczyki zaczynają walczyć o pozycję w stadzie nie problem o takie zachowanie. Zapewne ma na to wpływ także nerwowość poszczególnych samic. W odpowiednich warunkach nie ma z tym problemu.
Warto się martwić raczej możliwością pokrycia samicy.
Oczywiście to co piszę nie jest wykładnią, to obserwacje z mojego "ogródka".
