Króliki nasze hobby

Forum o królikach i innych zwierzętach
Dzisiaj jest 27 kwie 2024, 14:11

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 20 lis 2012, 19:09 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:59
Posty: 216
Images: 11
GG: 0
Województwo: małopolskie
Chyba lepiej tak nie śrutować/gnieść wszystkiego. W końcu to pyli, a dodawanie oleju wcale jest takie dobre, owszem trochę ogranicza pylenie, ale królik nie potrzebuje takiej ilości tłuszczu, wystarcza mu to co jest w paszy. To już lepsza byłaby melasa, ale ją ciężej kupić i przechowywać.
Lepiej jest podzielić podawane pasze ma mieszankę całych ziaren podawaną na sucho i część śrutowaną (otręby, premiksy, dodatki ziołowe, śruty białkowe, drożdże).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lis 2012, 20:52 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
Moje plany odnośnie zastosowania oleju jadalnego są w fazie rozważań. Raz przeprowadziłem mały eksperyment chcąc sprawdzić ile tego oleju trzeba użyć. Okazało się, ku mojemu zaskoczeniu, że około 5ml na 5 kg paszy gniecionej. Wydaje mi się, że takich proporcjach nie zaszkodzę królikom. Olej traktuje jedynie jako element ograniczający pylenie dodatków typu Dolfos.
Gniecione zboże nie jest tak pyliste jak śrutowane. Odpowiednio ustawiony gniotownik praktycznie łupie je na mniejsze kawałki, a jeśli chodzi o odpad to więcej jest malutkich kawałeczków niż pyłu.
Nie zwalnia to królika od konieczności gryzienia więc element ścierania zębów jest do pewnego stopnia zachowany.
Jak dla mnie gniotownik wytwarza coś pośredniego pomiędzy całym zbożem, a jego zmieloną postacią. Zwiększa przyswajalność składników, zmuszając jednak do użycia "ząbków".
Być może zamiast tego oleju, zdecyduję się na zamianę dodatków witaminowych sypkich na takie w płynie.
Musze jeszcze nad tym pomyśleć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lis 2012, 23:05 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 23 sie 2012, 18:00
Posty: 137
GG: 6477021
Miejsce zamieszkania: podkarpackie
Yeti, zastanawiałeś się nad cekotrofami? Czy naprawdę po raz drugi trawione ziarno jest gorzej wykorzystywane od mąki? Chowałem kiedyś kury i musiałem dawać im żwirek, bo inaczej w odchodach były całe ziarna pszenicy. Ale kura nie ma zębów (tylko żwirek) i pokarm przechodzi raz przez przewód pokarmowy. U królika 2 razy. Ciekawe, czy robił ktoś badania nad strawnością zbóż u królika. Może jednak nie musiałbyś robić tego gniotownika. W sumie myślę Twoje twierdzenie o przyswajalności jest oparte na przekonaniu, nie masz chyba twardych dowodów. A energia elektryczna też tania nie jest.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lis 2012, 23:10 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 21:09
Posty: 245
Images: 0
GG: 0
Województwo: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Przecież królik cały czas pobiera pokarm i cały czas wydala. A cekotrofy to chyba kał nocny, prawda :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lis 2012, 23:12 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 23 sie 2012, 18:00
Posty: 137
GG: 6477021
Miejsce zamieszkania: podkarpackie
Zjadany, prawda?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lis 2012, 23:21 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 21:09
Posty: 245
Images: 0
GG: 0
Województwo: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Tak. Piszesz o podwójnym przejściu pokarmu przez przewód pokarmowy królika, tylko jak to się ma do kału dziennego :?: Którego królik nie zjada ponownie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lis 2012, 23:41 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 23 sie 2012, 18:00
Posty: 137
GG: 6477021
Miejsce zamieszkania: podkarpackie
W "Chorobach królików" jest o tym na str. 33. Dzienny ubogi w składniki pokarmowe, nocny bogaty w białka i witaminy. Chodzi o badania, w których ktoś porównałby wykorzystanie składników pokarmowych z mąki w porównaniu z całym ziarnem. Mogą być po angielsku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lis 2012, 23:55 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
Jerzy. Ja hobbysta jestem i upierał się nie będę.
Zajrzyj do tej samej książki na stronę 85 "Zboża i śruty" stamtąd wziąłem pomysł na gniotownik.
Gniotownik a nie śrutownik bo zupełnie inaczej produkt wygląda i wcale tak nie pyli jak myślicie. Pyli to mi dodatek Dolfosu.
Na razie robię często małe porcje, ale marzy mi się codziennie "świeże".
Poważnie się zastanawiam czy na moje potrzeby (maks 5-6 kg dziennie) to mi taki na korbę nie starczy.

P.S.
Nie wszyscy mają tę książkę to kawałek zacytuję:
"Optymalnym rozwiązaniem w hodowli prowadzonej na niewielka skalę jest żywienie zwierząt zbożem z własnego gospodarstwa podawanym w postaci całego ziarna, ześrutowanego, gniecionego lub ekstrudowanego.(...) Najmniej strawne dla królika jest ziarno całe, które nie tylko nie zawsze zostaje w całości zjedzone, ale także wskutek niecałkowitego rozdrobnienia podczas żucia w znacznej części przechodzi nienaruszone przez przewód pokarmowy.Stosowanie całego ziarna jest wprawdzie wygodne, ale nie zawsze uzasadnione ekonomicznie, gdyż nie zapewnia uzyskania maksymalnego tempa przyrostu najmniejszym kosztem. Może okazać się, że nakłady poniesione np. na ekstrudowanie zboża zwrócą się z nawiązką dzięki jego mniejszemu zużyciu, z zachowaniem pożądanego tempa wzrostu. Strawność zboża można poprawić choćby śrutując je, a najlepiej zgniatając w gniotowniku. Wszystkie produkty zbożowe i inne śruty należy zawsze podawać wilgotne, przygotowane bezpośrednio przed karmieniem zwierząt"

"Choroby Królików podstawy chowu i hodowli" str. 85.
PWRiL Warszawa 2003

Ze względu na ostanie zdanie robię małe porcje, nie dodaję słonecznika przed gnieceniem i potrzebny mi własny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lis 2012, 7:55 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:59
Posty: 216
Images: 11
GG: 0
Województwo: małopolskie
Ja nie jestem przekonana podobnie jak Jerzy, strawność owszem poprawia się w przypadku większych zwierząt. Królik i tak wszystko gryzie, w jego przypadku strawność zmniejsza włókno.
Wiem jako wygląda gniecione zboże i wg mnie dalej jest pyliste, fakt, że mniej jak śrutowane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lis 2012, 11:28 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
No cóż. Angielskiego nie znam więc nie mam co szukać jakichś wyników badań, bo w Polsce pewnie nie robione.
To co znalazłem mi wystarczy. Pyli się trochę (przez ten Dolfos), ale jak przy jedzeniu nie kichają to tragedii na razie nie ma, ale zajęcie dla szarych komórek na zimowe wieczory jest.
Zostaje mi zrobić sobie mały gniotownik i namówić teściową na siew owsa bez łuskowego. :mrgreen:
Musze przemyśleć jakby tu na wilgotno podawać i pewnie zrobię sobie nowy rodzaj karmidła. A wymyślanie to moje ulubione zajęcie. :D . Może jeszcze jakieś sita na linii gniotownik - wiadro, i tak się nic nie marnuje bo "krowiszon" przepastny. :mrgreen:
W gniotowniku tak pięknie zboża się mieszają i łączą, że może "eksperymencik" z dodawaniem siekanych "ziółek" przeprowadzę.
Roboty będę miał więcej, ale za to pewność co do składu paszy. Wiem ile, gdzie i jakiego nawozu dane, na łące gnojowica nie lana.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Profesjonalny Hosting

POWERED_BY

Hosting zapewnia KYLOS