Króliki nasze hobby

Forum o królikach i innych zwierzętach
Dzisiaj jest 27 kwie 2024, 23:04

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
Post: 11 wrz 2012, 21:32 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
Całkowicie zgadzam się z postem włodka. "Eldorado" zaczyna się właśnie w momencie zaburzenia przesuwania pokarmu.
I tu aż się prosi przytoczenie tego co napisała Ewa-Anna. "Proporcja włókna do białka" - to moim zdaniem klucz. Patrząc wstecz na przejścia z tym problemem muszę przyznać, że pogoń za przyrostami prowadziła mnie na manowce. Królik też smakosz i wolał granulat niż siano nie zawsze najlepszej jakości, a ja trochę z lenistwa, trochę z bezmyślności a to dosypywałem paszy albo zasypałem na dwa dni.
Nie maże boli! Porcja wyliczona to świętość i basta. Przy kilku sztukach w jednym oczku, też nie można iść na łatwiznę i mnożąc dawkę przez ilość zwierząt wsypać naraz. Bo jeden się dorwie i zje za trzech.
Oczywiście sam jadłospis nie zwalnia od innych metod. EM to jest to! Podaje co dwa dni ale systematycznie. Każda przerwa, nawet krótka (tym razem 10 dni), wystarczy do powstania problemów.

Kolejna sprawa to różnica w przebiegu choroby w przypadkach gdy biegunka występuje i gdy nie występuje.
Moje doświadczenia potwierdzają opinię, że w przypadku zespołu jelitowego biegunka jest wręcz pożyteczna. Przekonałem się, że króliki leczone w taki sam sposób a mające biegunkę od razu, wychodzą z choroby o wiele szybciej, po kilku dniach prawie nie widać, że chorowały.
Jeśli natomiast biegunki nie ma lub jest z opóźnieniem, to po chorobie królik jest po prostu wycieńczony, Sama skóra i kości.
W tym momencie rodzi się we mnie wątpliwość co do stosowania leków mających na celu powstrzymanie biegunki.
Czy na pewno trzeba powstrzymywać ten właśnie skutek choroby, bez zwalczania przyczyny? A może wręcz nie wolno tego robić?
Oczywiście istnieje w przypadku biegunki prawdopodobieństwo odwodnienia. Być może w przypadkach, jak to nazwano, "zwykłej biegunki" to jest zagrożenie. Nie wiem, bo nie przypominam sobie bym coś takiego u siebie stwierdził. Jak dotychczas biegunka zawsze była przy zespole jelitowym.
Zauważyłem, że królik wzdęty, a bez biegunki nie pobiera wody, jednak gdy zacznie się biegunka zaczyna pić.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 12 wrz 2012, 15:07 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 22:06
Posty: 342
Images: 0
GG: 0
Województwo: łódzkie
Ja też doszedłem do tego, że obstrukcja jest czymś znacznie gorszym niż biegunka. Z biegunki też nie zawsze daje się królika wyleczyć, ale jeśli mikroby nie są wysoce uzjadliwione to leczenie często kończy się powodzeniem. Natomiast gdy jest obstrukcja i mechanizm przesuwania pokarmu nie daje rady to taki królik jest bezradny. Tym bardziej, że króliki mogą wydalać tylko przez odbyt, a nie posiadają tzw. odruchu wymiotnego. Człowiek jak ma problemy żołądkowe to może sobie pomóc jeszcze przez wymioty, królik tego nie potrafi. Tak więc, przy schorzeniach, gdzie dochodzi do - nazwijmy to umownie- wzdęć, właściwym wydaje się być leczenie ukierunkowane przede wszystkim na udrożnieniu przewodu pokarmowego, aby ta ''toksyczna kiszonka'' mogła wypłynąć z królika. Póżniej dopiero trzeba byłoby pomyśleć o jakiś lekach zasuszających.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 23 mar 2013, 16:42 
Offline
Założyciel Forum

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:30
Posty: 624
Images: 43
Lokalizacja: Wrocław
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Długołeka
Województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
Włodek napisał :
Cały problem zaczyna się właściwie, kiedy dojdzie do blokady w przesuwaniu pokarmu i pojawia się ''brzuszek''. Wtedy zaczyna się ferment i eldorado dla drobnoustroji.

Analizowałem sobie tą wypowiedz i mam kilka pytań : jedno z nich
- w jaki sposób mogą się do takich zachorowań przyczynić klatki rusztowe ?


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 23 mar 2013, 18:20 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 mar 2013, 0:06
Posty: 64
Images: 3
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Czerna
Województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
czyli woda ze studni głębinowej będzie lepsza niż ta dostarczana od państwa w naszych kranach?


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 23 mar 2013, 18:35 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:59
Posty: 216
Images: 11
GG: 0
Województwo: małopolskie
Paweł co masz na myśli pisząc klatki rusztowe i w jakim kontekście?

Pisałam jeszcze o skrobi, ale widać jej znaczenia nikt nie bierze na poważnie, wg. mnie jest dość znaczące.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 23 mar 2013, 21:14 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 22:06
Posty: 342
Images: 0
GG: 0
Województwo: łódzkie
Podłogi z rusztem są raczej atutem, niż wadą w zapobieganiu chorób, typu Zespół Jelitowy. No chyba, że ten ruszt jest jakiś wyjątkowo niekomfortowy dla królika i w ten sposób go stresuje.
Skrobię bierzemy pod uwagę.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 23 mar 2013, 21:29 
Offline
Założyciel Forum

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:30
Posty: 624
Images: 43
Lokalizacja: Wrocław
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Długołeka
Województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
Skrobię biorę pod uwagę , lecz klatki rusztowe też mają wpływ . Myślę Włodek, że jestem w stanie to udowodnić .


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 23 mar 2013, 21:59 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 22:06
Posty: 342
Images: 0
GG: 0
Województwo: łódzkie
Klatki rusztowe, czyli ruszta na podłodze. Choroba umownie zwana Zespołem Jelitowym.
Jaki wpływ jest rusztów na tę chorobę :?:


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 24 mar 2013, 11:00 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości

Rejestracja: 19 sie 2012, 19:59
Posty: 216
Images: 11
GG: 0
Województwo: małopolskie
To mniej więcej jaki poziom skrobi macie w podawanych paszach dla królików? U mnie jest lekko ponad normę ale nie da się inaczej używając pasz którymi dysponuję.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 24 mar 2013, 11:09 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 sie 2012, 21:20
Posty: 467
Images: 41
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Pułtusk
Województwo: mazowieckie
Niestety muszę się zgodzić z Pawłem WP1 że ruszta mają wpływ również.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości


Możesz tworzyć nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Profesjonalny Hosting

POWERED_BY

Hosting zapewnia KYLOS