Króliki nasze hobby

Jakie witaminy dla królika ? Naturalne czy syntetyczne ? Jaki wpływ mogą mieć lub maja na organizm królika ?
Sztuczne witaminy to zwykle krystaliczna nieorganiczna substancja obca dla organizmu. Wchłania się ona do organizmu z trudnością, lub też nie jest w ogóle przyswajana, a szczególnie jeśli mają miejsce zaburzenia jelitowe Na organizm ludzki Sztuczna witamina C, może prowadzić do powstawania substancji uszkadzających DNA - wynika z badań opublikowanych w znanym naukowym miesięczniku "Science". Tenże kwas askorbinowy, był przedmiotem badań biologów molekularnych badających wpływ antyutleniaczy na DNA - jeżeli na ludzi to czy przekłada się to na króliki ? Dodatkowo opłacalność finansowa powinna przemawiać za zastosowaniem naturalnych witamin dla przykładu można podać fakt iż 100 mg naturalnej witaminy E ma 7 razy wyższą skuteczność niż 100 mg witaminy E syntetycznej . Poszczególne witaminy sztuczne mogą mieć wpływ na osłabienie odporności królika , jeżeli sztuczna witamina C może uszkodzić DNA to czy zastosowanie sztucznych witamin przy leczeniu królika ma pożądany efekt ?

Z czysto teoretycznego punktu wiedzenia odpowiedź wydaje się oczywista. Naturalne witaminki najlepsze!
Tyle, że to teoria. Z prozaicznych powodów, braku czasu czy też choćby ziemi pod uprawy i pomieszczeń do magazynowania, nie zawsze możemy mieć możliwość urozmaicania diety do tego stopnia, że zaspokoimy zapotrzebowanie zwierząt.

Moim celem jest zapewnienie jak największego udziału własnych składników diety i stąd zielnik, suszarnia, uprawy marchii i buraka. Nasadzone wierzby, brzozy i uporczywe koszenie starej łąki ręcznie bo żaden ciągnik na tę stromiznę nie wjedzie.
Tyle tylko, że mam na to czas i możliwości a moja hodowla jest raczej skromna.
Pomimo tego stosuję premiksy paszowe.
Jednym słowem naturalne lepsze, ale jak nie ma możliwości to lepiej sztuczne niż nic.
Każdy hodowca powinien we własnym sumieniu odpowiedzieć na jedno pytanie.
"Nie można", czy się "nie chce"?

Syntetyczna witamina c nie jest raczej problemem hodowców królików. Może któryś z bardziej dociekliwych forumowiczów dojdzie dlaczego...
Ogólnie to sprawa syntetycznych witamin jest dość skomplikowana i absolutnie nie można generalizować i stwierdzić jednoznacznie, że co z premiksu to jest złe. To jak działa i jaką ma wartość substancja wyprodukowana przez człowieka zależy od zastosowanej technologii oraz innych czynników. Technologia ciągle się zmienia i raczej idzie w kierunku ulepszania.
To, że witaminy mogą szkodzić bardziej ma związek z dobraniem niewłaściwej ilości, a to grozi hiperwitaminozą. Dla hodowcy który stosuje dodatki uzupełniające jest najlepiej jeśli wybiera te bardziej wyspecjalizowane dla jego zwierząt. Mało tego projektując premiks, zazwyczaj nie uwzględnia się składników zawartych już w paszy uznaje się tak jakby ich wcale nie było. Martwiłabym się tu jeszcze dublowaniem składników, bo często robi się tak, że sypnie się trochę granulatu, da się premiksu wg. zaleceń na określoną ilość paszy, a to już za dużo.
Owszem niektóre witaminy potrafią być toksyczne, np taka wit. A, ale to w nadmiarze. Kwestia witamin o obniżonej przyswajalności w stosunku to substancji natywnej to też raczej nie jest problem ekonomiczny, którym może sobie zawracać głowę hodowca.

Paweł zadałeś 5 pytań.
Ja Tobie mogę dać takie odpowiedzi.
1.Wszystkie.
2.Jedne i drugie, ponieważ naturalnych jest za mało. To jeszcze zależy czym się żywi.
3.Znaczenie witamin jest różnorakie.Ogólnie witaminy mają opinie związków organicznych, które największe znaczenie mają w procesach metabolicznych.
Często hodowcy mówią, zacząłem podawać witaminy i króliki podrosły. Dlaczego tak się stało Ponieważ witaminy za sprawą ich wpływu na enzymy poprawiają wykorzystanie składników pokarmowych przez co, organizm jako worek jest trochę mniej dziurawy.
Oprócz tego poszczególne witaminy są niezbędne dla właściwego stanu zdrowia.
Jedne pozytywnie wpływają na wzrok, inne na płodność, rozwój kości czy stan futerka.
5 i 6.Te pytania dotyczą witaminy C.
Nie obawiaj się, że możesz przedawkować witaminę C, podając np. premiksy. Ponieważ Dolfosy i Polfamiksy f i fl jej nie zawierają. Kiedyś był produkowany Polfamiks fk z przeznaczeniem pod granulaty i w tym była dodawana witamina C. Obecnie nie słychać o tym premiksie, bo chyba jest już nie produkowany.
Witaminy C, nie ma w większości dodatków witaminowych dla królików ponieważ wychodzi się z założenia, że jest ona dostępna w roślinach, a poza tym jest syntetyzowana w organizmie królika.

Włodek napisałeś
.Jedne i drugie, ponieważ naturalnych jest za mało. To jeszcze zależy czym się żywi.
Czy nie warto propagować tak jak Ewa , Darek i inni Zioła . Tylko świadomość u hodowców musi być większa jakie witaminy są potrzebne dodatkowo do jakich karm czy to granulat czy inne mieszanki . Może dodawanie jakiś gotowych zestawów jest niewskazane przy zastosowaniu np. granulatu ?
Moja wiedza jest b. mała więc pytam mam nadzieje że skorzystają na tym króliki nie tylko moje .

Ja nie jestem przeciwnikiem ziół, ale nigdy nie słyszałem, aby były one zamiennikami witamin. Jeżeli ktoś dysponuje słabej jakości sianem to w jaki sposób ma dostarczyć witaminę D - dlatego napisałem, że jeszcze zależy kto czym żywi, mając na myśli podawanie np. mleka. Trzeba też pamiętać , że inna jest zawartość witamin w świeżych paszach, a inna w długo przechowywanych. Myślę tu głównie o sianach, z których wiosną jest znacznie mniej witaminy A.
Jeśli się żywi granulatami to nie ma potrzeby dodawania żadnych witamin, bo przecież jest to pasza pełnoporcjowa. Chyba,że ten granulat zrobiony jest z siana, otrąb i piasku.
Jeżeli jesteś zwolennikiem dostarczania królikom wyłącznie witamin naturalnych, a poza tym chciałbyś aby ich dostarczyć w miarę sporo, to przede wszystkim musisz dysponować zielonkami i sianem z roślin motylkowych, głównie lucerny. Poza tym mleko, tran, kiełki pszenicy, drożdże.

A czy można podawać królikom witaminy w płynie (dodawać do wody po kilka kropli - myślę tu o witaminach A, E, C) ?

Babilon72 problemem jest odpowiednie dobranie dawki. Dobrze byłoby żeby wiedzieć po co i jak to wszystko podawać, nie tylko z kaprysu, ale i z realnej potrzeby. Tak jak wyżej pisaliśmy są witaminy z którymi trzeba być ostrożnym, a nawet takie których podanie nie ma zbyt wiele sensu. Jeśli nie ma się wiedzy i uzasadnienia to podawać nie należy.