Króliki nasze hobby

Forum o królikach i innych zwierzętach
Dzisiaj jest 29 kwie 2024, 9:48

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Post: 05 lut 2013, 9:35 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
Ulotka, ulotką a ja piszę co weterynarz radzi.
Na ulotce podano docelowe gatunki zwierząt, bo na te zwierzęta producent ma potwierdzone wyniki badań.
Siłą rzeczy umieszczono także informację, że innym nie można.
Trzeba brać pod uwagę, że prowadzenie badań na poszczególnych gatunkach jest kosztowne i producenci nie generują kosztów na badaniach gatunków o znikomej (z ich punktu wiedzenia) populacji.
Trzeb więc rozróżniać gatunki do których nie zalecają bo nie maja badań, od tych dla których zabraniają bo wiedzą o realnym zagrożeniu. I najlepiej żeby za takie rozróżnianie zabrał się weterynarz.
Pamiętajmy, że ulotka przede wszystkim służy ochronie producenta przed ewentualnymi roszczeniami o odszkodowanie
Zauważcie że psy są "szczególnie" podkreślone i to to z konkretnym zagrożeniem.
Gdyby nie było "szczególnych" przeciwwskazań to było by wyłącznie "innych zwierząt".

A co do samych kroplików to podręcznik dla weterynarzy wymienia ivermektynę jako lek stosowany.
Tyle, że podaje także objawy uboczne "obrzęk, świąd w miejscu podania, niekiedy ostre reakcje toksyczne, u młodych królików zaburzenia oddechowe".

Więc jak zwykle szacowanie ryzyka stosować-nie stosować zostawiono nam.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 10 lut 2013, 23:57 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 22:06
Posty: 342
Images: 0
GG: 0
Województwo: łódzkie
Ivermektyna co prawda ma wykazywać pewne-krótkie działanie zapobiegające przed wtórnymi inwazjami na niektóre gatunki pasożytów, ale jest to przede wszystkim lek, a nie szczepionka.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 11 lut 2013, 2:49 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 sie 2012, 21:20
Posty: 467
Images: 41
GG: 0
Miejsce zamieszkania: Pułtusk
Województwo: mazowieckie
Tu masz rację Włodku to w jaki inny sposób byś odrobaczał króliki?


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 11 lut 2013, 11:10 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
Włodek ma całkowitą rację. Nie można traktować ivermektyny jako szczepionki. Prawdą jest że i czas działania jest krótki.
Powinienem raczej pisać ,że odrobaczam "na wszelki wypadek" niż "profilaktycznie", bo mogło to sugerować, że zabezpiecza króliki przed zarażeniem.
"Na wszelki wypadek" bo istnieje prawdopodobieństwo, że mają pasożyty których objawów jeszcze nie widać lub które przeoczyłem.

Warunki przechowywania pasz i utrzymania królików mam, jakie mam. Niestety nie mogę się w pełni zabezpieczyć przed zagrożeniami ze strony gryzoni, ani nawet ptactwa czy kotów. Siano w stodole luzem, więc sami wiecie jak to jest. W okresie letnim podaję zielonki, a to też zagrożenie, że jakieś pasożyty przeniosę.
Zeszłoroczne przykre doświadczenie, znacznie utrudniło mi rozród. Zamiast dopuszczać samice, weterynarz przyjeżdżał i kolejną dawkę podawał.

Zastanawiałem się czy podania leku na "wszelki wypadek", nie zrobić jesienią, kiedy kończy się sezon na zielonki. Stwierdziłem jednak, że lepiej będzie rozpocząć sezon szczepień i rozrodu od podania leku. Choćby z powodu znacznego utrudnienia w dezynfekcji oczek zimą. W styczniu z reguły mam już mniej królików, docelowe oczka do rozrodu wiosennego są zdezynfekowane i królik po podaniu leku przenoszony jest do czystego otoczenia.

Nie stosuje ivermektyny bo jej najlepsza, ale dlatego, że innej metody (o szerokim spektrum działania) nie znam. Przyłączam się więc do pytania zazona.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 11 lut 2013, 12:21 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 22:06
Posty: 342
Images: 0
GG: 0
Województwo: łódzkie
Nie ma potrzeby rezygnować z podawania ivermektyny, ale raczej oswoić się z tym, że jest to środek dorażny, który stosuje się po zauważeniu objawów. Można oczywiście zastosować ten lek na ''chybił-trafił'', bo np. niewielkie ilości pasożytów wewnętrznych mogą bytować w organizmie, a ich działania początkowe może być niezauważalne lub takie, gdzie objawy będą podobne do innych chorób i wtedy bez badania kału nie można mieć pewności z jaką chorobą mamy do czynienia.
Dlatego takie sezonowe szczepienie jest moim zdaniem uzasadnione.
Z innych substancji można np. stosować fenbendazol, pyrantel, ale są to środki na pasożyty wewnętrzne.
Leki robione na bazie ivermektyny są uniwersalniejsze i stosunkowo tanie.
Proszę uważnie przeczytać ulotkę informacyjną Biomectin, tam przy wymienianiu gatunków pasożytów jest przy niektórych nadmienione ile czasu ivermektyna chroni przed powtórną inwazją. Okres ten waha się między 14 - 28 dni.


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Post: 11 lut 2013, 12:56 
Offline
napisał ponad 10 wiadomości
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sie 2012, 20:11
Posty: 802
Images: 149
GG: 0
Województwo: świętokrzyskie
No właśnie. ja traktuje to jako " sezonowe" przed najważniejszym okresem w Hodowli. Zima u mnie przestój, więc na Wystawy mogę wybrać tylko z tego co mi się wczesną wiosną urodzi. Za wiele samic nie mam, więc każda jest ważna i jak wypadnie z grafiku ze względu na leczenie to wyraźnie się to odbija na całości.
W sumie to pierwszy raz tak podawałem ivermektynę. W znacznej części jest to spowodowane obawami, że znowu na przełomie lutego i marca coś wyjdzie nie tak i znowu zamieszanie. Nie mam zamiaru podawać częściej tego laku "na wszelki wypadek" jak raz w roku.
Sam nie wiem czym bardziej się przejmować. Wewnętrznymi czy zewnętrznymi pasożytami.
Co do innych metod, to chyba każda niesie jakieś zagrożenia. Nie ma się co oszukiwać. Fachowcem w tej dziedzinie nie jestem i pewnie nie będę, więc trzeba zaufać innym. Weterynarz powiedział, że to w miarę bezpieczna metoda. On króliki sprawdza i on lek podaje.
Niewiele więcej mogę zrobić by spać spokojniej, a królikom nie zaszkodzić. :mrgreen:


Zgłoś ten post
Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości


Możesz tworzyć nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Profesjonalny Hosting

POWERED_BY

Hosting zapewnia KYLOS